Warkocz splecionych gwiazd
pojawi się pewnego dnia
gdy bóg zaprosi do siebie
zakluczy zbłąkane ptactwo
wokół nich mrok
rozpłynie się niczym rzeka
wzbierze i popłynie w stronę
skał zmieniając w poezję
pełną cudów
wtedy blask zmieszany z
ciemnością zadrży
jak ten czarny kruk
który wpadnie w sidła
aniołów
Komentarze (25)
Bardzo ładny, metaforyczny wiersz, ale ja, jak Ojciec
Palliser, ze starego serialu: "na nic nie liczę,
niczego nie oczekuję", a Tobie tego warkocza
splecionych gwiazd. Pozdrawiam.
Pięknie, oryginalnie i metaforycznie...
pozdrawiam ciepło Ewuniu :)
masz Ewuniu jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny
styl
głosuję na Tak nie tylko po znajomości ;-)
Przywabił mnie tytuł, a cały wiersz równie piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Ewo.
Warkocz splecionych gwiazd przemówił do mnie,
zwłaszcza końcowa fraza.
Serdecznie.
;)
Bardzo ładne wersy, niech się spełnią, pozdrawiam
ciepło i ślę serdeczności.
dzięki kochani, pozdrawiam serdecznie
Oby Anioły wzniosły nas do wiecznej szczęśliwości.
Udanego dnia wypełnionego życzliwością:)
Gdy Bóg ludzkość zaprosi do siebie to na ziemię zaczną
spadać gwiazdy zaplatając swoje ogniste warkocze...
Pozdrawiam Cię serdecznie Ewo Kosim i życzę miłego
dnia :)
jakie piękne metaforyczne odniesienia
pięknie