Warkocz splecionych gwiazd
pojawi się pewnego dnia
gdy bóg zaprosi do siebie
zakluczy zbłąkane ptactwo
wokół nich mrok
rozpłynie się niczym rzeka
wzbierze i popłynie w stronę
skał zmieniając w poezję
pełną cudów
wtedy blask zmieszany z
ciemnością zadrży
jak ten czarny kruk
który wpadnie w sidła
aniołów
Komentarze (25)
Piękny obraz...
Wiersz rozbudza wyobraźnię. Czytając tworzę w głowie
owy ujęty przez Ciebie piękny magiczny obraz.
Pozdrawiam
Marek
z podobaniem wiersza
serdecznie pozdrawiam
Dzięki
Z wysoka ten wiersz przybywa.
Pozdrowienia.
Dzięki :)
pięknie
Wiersz jak zwykle wysokiej próby,
choć oby ten kruk jak najpóźniej się pojawił.
Pozdrawiam serdecznie, Ewo.
Dawno nie zaglądałem, a tu takie perełki...:)
piękne metafory unoszą
pozdrawiam serdecznie
W sidła aniołów choć kto chciałby wpaść...nawet za
żywota :)
Pozdrawiam Ewka :)
Witaj Ewo
"Warkocz splecionych gwiazd." Jakże poetycko brzmiąca
fraza w tytule Twojego metaforycznego wiersza. Tekst
napisany stylowo, i jak to bywa w nowoczesnej poezji,
wielowątkowy.
Przesyłam ukłony.
Ciekawa wizja. Miłego dnia Ewo:)
Bardzo ładny.
ładnie, ciekawie.