Warsztat
Wierszyk napisany w początkach mego bejowania
Dawniej myślałam sobie:
poeta to jest człowiek,
co wierząc w ideały,
świat czynić chce wspaniałym.
Powoli zdanie zmieniam,
odrzucam hen złudzenia,
gdy piękny obraz znika,
to widzę rzemieślnika,
który w warsztacie sporym,
tka barwne metafory
i poleruje słowa,
by wiersze komponować.
Końcowy efekt błyszczy
(co widzą prawie wszyscy),
lecz nie chwyta za serce,
brakuje czegoś jeszcze.
Choć świecidełko nęci,
nie zostanie w pamięci.
Po chwili obraz znika
- już wiem, to falsyfikat.
Komentarze (62)
Witaj.
Zawsze jest szansa, ze ten falsyfikat, moze przez
kogos innego byc uznany za dzielo sztuki. Z jednym sie
zgodze, ze wiersz powinien miec to cos, co
odzwierciedla prawdziwosc uczuc, oddaje emocje czy to
pozytywne czy negarywne. Jeszcze jedno, mysle ze
pisszac i podajac gotowy wiersz, nie mozna popadac w
skrajnosci czyli z jednej strony perfekcyjny zapis ale
brak serca a zdrugiej strony kiepski zapis i tylko
serce. Szutka polega chyba na tym aby umiesc
wyposrodkowac, tak aby zachowac balans.
Moc serdecznosci.
Nie kazdy wiersz łapie za serce nie kazdy rodzi się
poetą choćby zapisał tysiące stronic :)
Twój wiersz do mnie gadaaaaa gadaaaa gdaaaa :)
Pozdrawiam z usmiechem krzemanko :)
Graty...szybo skumałaś o co chodzi:D pozdrawiam
krzemanka
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
Dziękuję WOJTER i Arku za komentarze.
Pozdrawiam:)
muszę powiedzieć, że po latach wiersz nic nie stracił.
pozdrawiam :):)
daje do myślenia
Dziękuję nowym gościom za podzielenie się refleksjami
w temacie. Miłego dnia wszystkim:)
Dziękuję nowym gościom za podzielenie się refleksjami
w temacie. Miłego dnia wszystkim:)
piękny wiersz pozdrawiam
każdy chciałby przekazać to co czuje i myśli, jest to
chwila kiedy przychodzi ta myśl czy to jest poeta czy
rzemieślik ważne jest żeby tę myśl przekazać i żeby ją
zrozumieli czytelnicy...
pozdrawiam...
W 99 przypadkach na 100 wolę rzemieślnika od artysty.
Rzemieślnik stara się bym go zrozumiał. Artysty nie
obchodzę. On ma swoje wizje. Jednak beja przeglądam z
nadzieją, że właśnie dziś znajdę ten 1 przypadek na
100, kiedy artyzm mnie chwyci za serce.
(I czasem się to udaje.)
Najpiekniejsze wiersze to te pisane na kolanie :-)
przynajmniej i mnie się to sprawdza :-) pozdrawiam
Krzrmaneczko :-)
M.N.: Kropla potu nie zaszkodzi:)
Miłego dnia:)
Dzięki Anno za komentarz. Zgadzam się z Tobą
całkowicie. Ważne, by w warsztacie był, prócz
narzędzi, gwiezdny pył:) Miłego dnia:)