wasal
zostań ze mną na początku
dyskutując gniew do końca
kochać przecież było łatwo
pod wieczorem albo latem
zostań domem na poziomce
gdy truskawkę urzec możesz
chochlić potem może łatwiej;
trzy z księżyca czy od światła
zostań w domu rozpłaszczona
wijąc przystań (łapy szponów)
kochaj ciszę w próbie zmarłej;
doznań z walki bez kudłatych
dopłyń po mnie; zostań o mnie!
supłem wiązań, A w cudownym
jak dyrygent: rozkaż skromność
swoim ścianom (lub je rozwieś)
zrodzone z przemyśleń o wierszu Damiana Moszka; dokąd popłynął dom?
Komentarze (8)
Dziękuję Amor za ogrzewanie; już
biegnę z reve on żar cię Twoich.
Obym tylko nie musiał kłamać..
Rewelacyjnie.
Tworzysz bardzo interesujące wiersze.
dziękuję Fantastic Four! chociaż
raz podoba się, co napisałem bez
zastanawiania gdzie może tu mieć
wiersz głębszy sens - lub płytki
Wspaniale napisane:)
Zdecydowanie najlepszy wiersz, jaki u Ciebie czytałem.
:):)
kiedyś nie mogłem rozkminić co znaczy powiedzenie:
"wasal twojego wasala - nie jest twoim wasalem"
i dopiero użycie zamiennika 'wróg' rozjaśniło mi pod
czachą
: wróg mojego wroga nie jest moim wrogiem.
tu może 'przyjaciel'
Wprzódy miało 'węzeł'; temu 'z'
jeszcze zostało w środku - sorka
i dziękuję za punk dzik; o cenę
i KO mięty żar. Nie pogadasz :-)
nie wiem co znaczy tytuł (wujek google też nie wie),
ale tak- dom to najważniejsze miejsce w życiu każdego
człowieka.