ważka...
tańcząc jak ważka
wzbija się w płomień
harfa rześkim dźwiękiem
kołysze do snu
rozbawionym szeptem
tańcząc w jesiennym zamgleniu
spojrzeniem przejrzystym przygląda się
uciekając w półmroku
chwyciła dłoń
otuliła pragnienia
przygarnęła echo….
zachłannie odeszła…
Komentarze (16)
jest klimat
:)
proniensłońca dziękuję
Maciej J miło mi to słyszeć
Pan Bodek tak masz rację są bardzo ładne;)
Pozdrawiam serdecznie;)
zamyśliłem się
Zdecydowanie.:)
Pozdrawiam.:)
Ważka ma wyjątkowo krótki, zatem kruchy żywot.
Ciekawa refleksja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiki20 dziękuję
Sisy dziękuję
Promien słońce dziękuję za inne spojrzenie na ten
wiersz skasowałam jedno słowo i jak traz lepiej brzmi?
Wolnyduch mi się wydaję że kazdy temat jest fajnym
pomysłem do napisania
Pozdrawiam serdecznie milego wieczoru;)
Jak widać nawet ważka może być tematem dla wiersza,
pozdrawiam wieczornie Kiko, a z rad Ani warto
skorzystać, msz:)
Witaj.:)
Bardzo impresyjny obraz, podoba się.
Tylko pomyśl może, o zamianie - jedno - "spojrzeniem",
na coś innego.
Ujęte dwa razy i bardo blisko siebie.
Poza tym, na TAK.:)
Pozdrawiam serdecznie,:)
tańcząc w jesiennym zamgleniu,,magicznie,,pozdrawiam
Pięknie :)
Mgiełka dziękuję
@krystek tak ważka jest ulotna i piękna
Mojeszkice dziękuję
Anna są magiczne i ulotne
Kazimierz Surzyn dziękuję
Pozdrawiam serdecznie miłego wieczoru;)
Magia klimatu zachwyca..
Ważka to ulotne piękno. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem:)
Bardzo refleksyjnie i magicznie jak zauważyła Ania.
Pozdrawiam :)
ważki zawsze się kojarzą z czymś magicznym, ulotnym...