wbrew luminescencji
szare domy, szarzy ludzie i szara ulica,
tam chandra z depresją w kałuży usiadły.
wiatr ciąga papiery po szarych alejach,
nawet niebo, szare, serdeczne łzy leje.
wokół turpizm z marnością już znikąd
nadziei
(na ciepłe kakao, na bajki o snach).
słońca promień się przebił,
w kropli łzie roziskrzył,
rozświetlając mroki,
milionami barw.
autor
Elena Bo
Dodano: 2018-01-19 13:29:54
Ten wiersz przeczytano 2351 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (93)
Elenko Ty nie zadawaj się z Ziuką, bo jej smutki
bywają zaraźliwe...pozdrawiam;)
jakbyś opisywała wiersze mojej Stefi; ciekawie
kłaniam:))
Dziękuję Wszystkim, teraz idę Was poczytać... :) i
komentować :)))
O wielka Krzemanko :) już poprawiam :)))
Lubię Cię Elenko w refleksyjnej, lirycznej wersji. W
żartobliwej też :)
Pozdrawiam :)
Pełen optymizmu i niezwykłego obrazu wiersz, Pani
Eleno :) Pozdrawiam serdecznie +++
bardzo udany, ciepły i niebanalny wiersz Elena+:)
pozdrawiam
Aż przystanąłem, tyle prawdy w tym wierszu, tyłki jak
ćwierci, szarość, nawet ubrania w jednej barwie jak na
ulicach Pekinu!
:)
Wielki szacunek za wiersz!
Pozdrawiam ciepło!
Ukłony zostawiam!
Twój wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika skłaniając
go refleksji nad wartościami życia.
Pozdrawiam:)
Witaj Eleno
Ty taka pełna humoru i optymizmu
Dziewczyna i tak mroczna pierwsza
strofa? Znam Cię przecież od dawna,
ale nigdy z tak pesymistycznym
nastawieniem wobec życia.
Jednak ten kto powie, że poznał
duszę kobiety, kłamie.
Ostatnie cztery wersy to już
liryczna Elena i piękne
poetycko zakończenie wiersza.
Miłego dnia Eleno Bo.
ech... Elenko jak Ty ładnie potrafisz napisać lub
opisać (jakbyś opisywała mnie i moją marną twórczość)
pozdrawiam Ciebie serdecznie- tulaski
bez światełka, zawsze smutno
Pozdrawiam serdecznie
Szarej mgły tu jeszcze Elenko brakuje :-) ukłony z
podobaniem :-)
Ładnie o tym, czego dokonać może słoneczny promień.
Czy w piątym wersie nie miało być "turpizm"? Miłego
dnia:)
Dobry. Pozdr