Wczorajsze teraz
Szary kwadrat kamienicy.
Samotne drzewo - słoneczny podwórkowy
zegar
kładzie gęsty cień.
Zbutwiałość piwnic
wypędza głodne koty.
Pod trzepakiem przycupnięte wspomnienia.
Beztroski śmiech, podrapane kolana.
Ene, due, rabe.
Przeszłe wiosny i jesienie
powstają z martwych na chwilę.
Manowce życia
schwytane w pułapkę ślepej ulicy,
toczą się po nierównym bruku.
Ryk motoru rozrywa ciszę.
Kolejne teraz stało się przeszłością.
NUNa
Komentarze (18)
Tak, wszystko na chwilę wraca i jakby to było dziś, a
po chwili uzmysłowienie - a te se ne vrati.
(w 2 wersie niepotrzebny przecinek, oczywiście moim
zdaniem.)
wzruszyły mnie te "Pod trzepakiem przycupnięte
wspomnienia"
Bardzo refleksyjnie u Ciebie, trochę smutno, choć to
przecież samo życie, pozdrawiam ciepło, śląc
serdeczności.