Weselny walc
Wiersz dla wszystkich dobiegających do krańca dni.
Leciutko na palcach zatańczyłam
z tobą walca.
Gdy tak tańczylismy, zaśpiewałeś
cichutko mi tak.
Ja twój mąż, ty moja żona
nigdy nic nas nie pokona,
nie pokona nigdy nic nas
po wieczny czas,po wieczny czas.
A gdy ucichły weselne dzwony
i czas pobiegł jak szalony
i dobrneliśmy krańca dni,
zaśpiewałam cichutko ci.
Ty mój mąż ja twoja żona
nikt nas nigdy nie pokonał,
nie pokonał nigdy nikt nas tylko czas,
okrutny czas.
Komentarze (21)
b
To ogromne szczęście moc przeżyć z kimś młodość, lata
dojrzale i Jesień Życia. Nie wszystkim to się udaje.
Wiersz emanuje smutkiem a jednocześnie wdzięcznością
za wspólnie przeżyte lata. Pozdrawiam cieplutko.
Leciutko na palcach tańczyła walca Stenia Kozłowska.
Wy też?
Szkoda że taki smutny ten walc
Lubię wiersze z walcem w roli głównej,mam jeden który
muszę dopracować,napisany lata temu:)
Fajnie,gdy tak się dotrwa razem wiele lat,ale czemu
pisać o kresie,przecież kiedy on nastąpi to tylko wie
Najwyższy,zatem pewnie jeszcze tego czasu trochę a
może więcej niż trochę zostało...
Serdeczności przesyłam i uśmiech optymizmu:)
Poruszajace slowa pozdrawiam