Wiara
Madrosć, która pozawal żyć i być. Wiara i ona jest dopełnieniem życia.
Chcesz bym opadł z sił.
Jak starzec, jak zwierzę zmęczone
Twoim przymierzem jest bunt, jest zło i
życie zranione (niewinnie)
Tak niewinnie patrzysz się dalej
Jak życie się toczy.
Niewinnie z tego szydzisz
Niewinnie patrzysz w oczy
I tylko modlitwa pomaga by Twój uśmiech nie
zbił nas z tropu
My żyjemy dalej a z ciebie został popiuł
Siła w sercu ogromna, swym blaskiem oczy oślepia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.