WIATR
Nie dojrzy wzrok sokoli: fantom
niewidoczny.
Dłoń, niechby najczulsza, nie pochwyci
zrębu.
W kieszeń też nie schowasz – gniadosz
zbyt ulotny.
Nie obejmie ramię. Nie przytuli do snu.
Sam on sobie panem: w salon przez drzwi
wpadnie,
Ręce za pas zatknie; chadza, słucha,
bada...
Gdy znudzony, śmignie byle jaką szparą.
W świat popędzi wariat, przez okno –
pogadać.
Wzleci ponad grzywy rozhuśtanych sosen.
Liść zaczepi olchy. Zmarszczy brew
jemioły.
W dym smużący dmuchnie, na rżysku. Nad
wrzosem.
Bezkres dróg odsłoni. Wzniesie w słup
popioły.
W dłoni czas kapiący powstrzyma,
ucichły.
Za śmiertelnym cieniem wśród ciszy
podąży.
Wiatrem będąc tylko - pielgrzym z niego
lichy -
Nad mogiłą świeżą, zdyszany, łzę
otrze...
A zwyczajem starym rozkołysze śpiewny
Ponadziemskie lasy za obłoków cieniem.
Chłód wylękłej duszy w szalik opatuli,
By – jak swoją wietrzną – wolną
trwogi, przewieźć.
Komentarze (7)
Wojtku Twój wiatr czasami jest wietrzykiem to znów
staje się wiatrem mhmmmmmmmm ciężka jest dola wiatru
sam nie wie kto i czego oczekuje od niego...tak jest
też i w życiu...Pozdrawiam serdecznie :)
Pretensję swą królowi Eolów wyłuszczam:
Nie przy jedzeniu, swe wiatry wypuszczaj!
Każdy by chciał być wiatrem włazić gdzie się chce
hulać byle gdzie mieć wszystko wokoło dmuchać
wszystkim w czoło Pozdrawiam
Nieuchwytny...delikany bywa, ale i okrutny
....być takim wiatrem...ciepłym halnym...
Wersy urywane, jak wiatru powiewy. Melodyjny,
rytmiczny, dobrze się czyta.
"gdy znudzony" - przecinek
przy charakterze swawolnym duszę uspokoi i wewnątrz
cyt.Chłód wylękłej duszy w szalik opatuli,
By – jak swoją wietrzną – wolną trwogi,
przewieźć. Bardzo dobry wiersz romantyczny nastrój
zachwyca i refleksje o życiu przywiewa Na tak!