Wicher wiał październikowy
Była chyba ósma rano,
wicher wiał październikowy,
zrywał liście z drzew uśpionych,
zerwał czapkę z Szymka głowy.
Uśmiechnięty zawsze chłopiec
przestał raptem być wesoły
bo się martwił "nieboraczek",
że się spóźni dziś do szkoły.
Gonił czapkę po ogrodzie,
gdy już prawie miał ją w dłoni,
wiatr podrzucił ją do góry
i zawiesił na jabłoni.
Ptaki, które jak co rano
zawsze tu biesiadowały,
trzepotały skrzydełkami,
czapkę zrzucić próbowały.
Ona jednak jak "zaklęta"
na gałęzi wciąż wisiała,
choć ciągnęły z całej siły,
spaść na ziemię "nie myślała".
Szymon wdrapał się na drzewo,
gdy był celu coraz bliżej
wiatr jak gdyby na to czekał,
rzucił zgubą jeszcze wyżej.
Łzy cisnęły się do oczu,
czapka była wyjątkowa,
wszyscy mu jej zazdrościli,
przyszła w paczce aż z Krakowa.
Rozpędzony wiatr jesienny
z końca sadu wnet powrócił,
pewnie żal mu było chłopca
bo czapeczkę do nóg rzucił.
Szymon spojrzał "gdzieś" do góry
myślę że mu podziękował,
czapki jednak nie zakładał
do plecaka szybko schował.
Komentarze (32)
wesolo i rytmicznie jak zawsze super ..
Zgrabnie i lekko napisany wierszyk. Rewelacja :)
Dobrze wiedzieć, że będzie coś wartościowego, co można
dzieciom czytać kiedyś w przyszłości :)
Cóż tu można jeszcze dodać?Tylko nadal tak ładnych
wierszy jak do tej pory..super..powodzenia..
i jak nie czytać Twoich wierszo-bajek
kolejny wspaniały utwór -nic tylko brawa bić
Bardzo obrazowe to Twoje pisanie, świetnie się czyta.
Znow mam nastepna piekna historyjke do poczytania dla
mojego wnuczka Kacperka .On uwielbia Twoje bajki tak
samo jak jego babcia.
Z żywiołem nie ma żartów. I dzieci mogą się o tym
przekonać. Świetnie opisałaś dramatyczny przebieg
wydarzeń. Bardzo dobrze się czyta Twój wiersz:)
Lubię wiatr, ale czasem psotnik z niego okrutny ;)
Ciekawie - akcja w wierszu - coś, co lubię!
Bardzo zgrabne piszesz te opowiadanka :)
rytmicznie , lekko . Tresc hmmm... tylko podziwiac-
Danusiu ty wiesz ze jestem zawsze na tak ... dzisiaj
odnalazlam cos z dziecinstwa -dziekuje
z niezwykłą lekkością piszesz bajko-wiersze, gdzie
można znaleźć zawsze coś dla siebie.
Uwielbiam wiatr, choć czasami płata nam figle.Bardzo
rytmicznie czyta się wiersz a treść jego wciąga
czytelnika.
Lubię dobrze kończące się historie. Piekny wiersz.
Brawo.
Bardzo piękny i obrazowy wiersz...jakbym była tym
Szymkiem...
"Łzy cisnęły sie do oczu,czapka była
wyjątkowa"'cyt.aut.Wiersz traktuje o figlach wiatru z
czapka chłopca,Szymona.Ładnym piórem napisany,rymowany
optymistyczne zakończenie.