Z widokiem na południe
Lubię, gdy w poranną ciszę
wpada miękkie rozszeptanie.
Kiedy ręce (o sen bliższe)
zaczynają
wolny taniec.
Zanim słońce, przez zasłonę,
pierwszym błyskiem oczy muśnie.
Siódme niebo przeludnione.
My dla siebie
mamy ósme.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-08-28 07:11:32
Ten wiersz przeczytano 3989 razy
Oddanych głosów: 98
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (121)
Oj, piękna praca od rana...to jakby druga zmiana...
czasem właśnie tańca trzeba, by w rozkoszy dotknąć
nieba...pozdrawiam serdecznie tak od rana