WIECZNOŚĆ
Pierwszy sen milczących drzew.
I ptak w gałęziach bzu się kryje.
W alejce kroki Twe i śmiech
i serce nagle mocniej bije.
W tajemniczej, ostatniej godzinie,
zanurz się ze mną w ciemny tunel nocy,
i pamiętajmy, ja Twoje, a Ty moje imię,
i zaciśnijmy dłonie i otwórzmy oczy.
A jeśli tam, na końcu tej pośpiesznej
drogi,
będzie czekać świetlista nierealna
postać,
to poprośmy,przekraczając te ostatnie
progi, niech pozwoli na wieczność nam
razem pozostać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.