Wieczność, chochlik i czekanie...
Uwierz w magię....
Jestem chochlikiem, skrzydełka mam
zielone.
Chcę zamieszkać dzisiaj w serduszku
Twoim.
Wkradnę się cicho, będę ci śpiewała...
Aż zaśniesz słodko, jak kruszyna mała.
Jestem chochlikiem, co cię kocha
szczerze.
Pragnę cię nauczyć, jak się w magię
wierzy,
Bo bratnie dusze wciąż wśród nas
istnieją,
A jeśli poczekasz, wszystkie się
ujawnią.
Jestem chochlikiem co lubi słońca
wschody.
Nigdy nie pamiętam, co mam jutro zrobić,
Wiem tylko to, że memu życiu brak sensu,
Gdy nie mogę być przy Tobie i siedzieć w
Twym sercu.
Jestem kobietą, gdy patrzysz tak jak
teraz.
Jestem chochlikiem, gdy śpiewać
zaczynam.
Ale Ty wciąż nie chcesz do serca mnie
wpuścić,
Ktoś tam już gości, siejąc wielkie
pustki.
Jestem chochlikiem, który chce dla Ciebie
dobra.
Jestem postacią, grzejącą się przy blasku
ognia.
Jestem tutaj z Tobą, jednak nie będę
wiecznie.
Bo nie ma takich rzeczy, może poza
poezją.
Jestem chochlikiem, czekam na Twe
sekrety.
Jestem kobietą, czekam na miłość Twoją.
Lecz chochlikowi i kobiecie, nuży się
czekanie,
Bo nikt nie czeka wiecznie, tak już
pozostanie.
....bo wtedy pojawią się ludzie tacy jak ja....
Komentarze (1)
Piękna poezja piękną formą napisana tak jest w wierszu
magia można sie zauroczyć pięknymi słowami Bardzo
dobry wiersz