wiecznosc i ty
Odchodze w objecia Orfeusza...
Znikam...
Wchodze w świat moich marzeń
patrze na świat z oblokow nieba...
Gdzie nie ma strachu ,leku, placzu.
Widac szczescie,milos i radosc...
Lecz to tylko sen...NIESPELNIONY
Dlaczego???
Dlatego ze niema tam mego szczescia...
Nie ma Ciebie...
Odeszlaś juz dawno,zostawiajac po sobie
zlamane serce,morze lez....
Budze sie!!...lecz znów nie ma Ciebie
Byc zakochanym to wielkie szczescie ale zarazem Wielki ból
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.