Wieczorna modlitwa
gdy noc dzień spotyka
na granicy istnienia
bóg pędzle rozkłada
spowiada się ziemia niebu
ciepłem dnia byłego
szumem zbóż
ptaków ostatnim ćwierkaniem
sercem człowieka
co prochem się stanie
modlitwą o iskierkę
uczucia wczorajszego
___________________________
dla nieba istnieć przestało
niebo zesłało noc
Komentarze (5)
pochylam głowe modlitwa od serca.....pozdrawiam...
Ładna wieczorna modlitwa,podoba mi się.
Pozdrawiam.
Smutkiem stała się ta noc... Ładnie. Pozdrawiam.
i spowiadać się zaczęła ziemia niebu...ładna
modlitwa....Amen
smutny wiersz..wymowny...pozdrawiam