wielki powrót
wysiadając z samolotu zadzwoniłam do ukochanego, czy mogę tak mowić?
trzymać telefon w ręku
spływające łzy moczą słuchawkę
słowa, których nie wolno zrozumieć
dlaczego? jak? kiedy?
pytania nie dają spokój
odejśc niezauważona
wpaść w histerię
nie mówić nic
spojrzeć ostatni raz
odejść ...
wielkie rozczarowanie wracam po miesiącu i już nie jestem dla niego interesująca ...to takie przykre...
autor
spragniona
Dodano: 2006-08-22 09:44:23
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.