Wielkie serce...
Odeszła z domu, który przepełniony był fałszem i obłudą...odcięła się zupełnie od rodziny...
Wielkie serce twoje i szlachetne czyny,
ukazują obraz wspaniałej dziewczyny,
która zasługuje na szacunek uznanie,
masz w sobie dobroć i szczere oddanie...
potrafisz kochać tych co cię odtrącają
choć twe młode lata niszczą, zatruwają,
dusząc w tobie szczęścia promienie
byś tkwiła w fałszu, brała cierpienie...
ulegasz bliskim, przyjmujesz baty,
nie masz zrozumienia, żadnej aprobaty
zamknięta w kręgu obłudy i podłości
ty, która pragniesz tylko miłości...
jesteś moją Matką Teresą i tak zostanie,
zasługujesz na szacunek i uznanie,
ty wszystko rozumiesz i ty wybaczysz,
teraz, sama zostałaś w wielkiej
rozpaczy...
Stella.
Komentarze (33)
Drodzy moi poeci...poetami dla mnie wszyscy i zawsze
będziecie,
sekrety, swój czas i serce tu dajecie...
dziękuję Wam, że jestem razem z Wami,
gdzie mogę podzielić się swoimi
obserwacjami...dziękuję, że jesteście...dziękuję za
komentarze i odwiedziny moi Drodzy...
dobry przekaz... w pięknych słowach pokazałaś ogromne
serce i miłość do ludzi ;-))
pozdrawiam
Przepięknie opisujesz trudne chwile życia.Pozdrawiam
serdecznie:)
Oj coś mi to przypomina... Może moje zycie... Dobry
Przebaczenie nie jest łatwe i zależy od człowieka,
któremu wybaczamy.
Troszkę podobne do mojego życia, dawno temu.
Pozdrawiam
Dobry temat i dobry wiersz pozdrawiam
dobry temat pięknie przedstawiony.Tak zazwyczaj
jest,że dobrych ludzi inni wykorzystują.
Samo życie "sama zostałaś w rozpaczy". Pozdrawiam.
czemu o kobietach często tak smutno się pisze
-- często tak bywa... bardzo realistyczny wiersz...
-- pozdrawiam... :)
wielkie serce się ma
gdy rodzina jest pełna
a gdy jedno odchodzi
na poddanie się słowu innemu
nie każdy ma taką siłę jak też wstyd
jeszcze będąc najstarszym
nie martwiąc się o młodszych
Jak też los się często odwraca
z Wielkiego serca robi się małostkowość kiedy samemu w
zyciu się upada a młodość nauki wyższe pokończyła w;)
Bardzo smutny wydźwięk wiersza,
ale życiowy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie napisane...Tak często bywa że za dobro
wynagradzają złem,im więcej dajesz z siebie tym mniej
odbierasz,a czasem i za niepowodzenia innych smagany
jesteś batem ...Bardzo smutna ale jakże realna
refleksja....Pozdrawiam serdecznie
Oj, pięknie to napisałaś Sandro. Tak w życiu bywa, gdy
się jest szlachetnym człowiekiem, najbliżsi najwięcej
mogą niszczyć.
Bardzo mi się podoba Twoja refleksja.
Pozdrawiam serdecznie.