Wielokropkowo
Ewa chodzi po pustym pokoju,
pomimo tego potyka się o meble.
otwiera i zamyka drzwi
wpuszcza świeżostęchłe powietrze
– przesiewa niczym żyto. śpiewa i płacze
zdejmując białe rękawiczki,
pochłania wzrokiem księżyc
nie pachnie kwiatami; więc po coś głupia
schodziła na dno piekła,
przywoływała swojego pisarczyka
opisuje wiatr
- nie sposób zamknąć go w dłoniach
Komentarze (23)
dziękuję, pozdrawiam serdecznie
Ciekawy refleksyjny wiersz
Pozdrawiam
Nie zatrzyma się wiatru ale zawsze mozna mieć nadziję
i spróbować warto
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Ja bym tam spróbowała... Jakem Ewa :) ciężko go
okiełznać ale warto... Tak myślę :)
Pozdrawiam Ewo :*)
☀
Za Halinką 53.
Pozdrawiam Ewo:)
Ów pisarczyk musi mieć szczęście... :)
Fajnie, życiowo, pozdrawiam :)
dziękuję Marto tak miało być
Dziękuję dziewczynki
podoba mi się myśl, z tym wiatrem... "zamkniętym w
dłoniach, niezamkniętym"
nie sposób wiatr zamknąć w dłoniach i gdziekolwiek w
czymkolwiek, to przebiegła bestia
(to "nie" dałabym razem z ostatnim wersem:)
wiatr jest wiatrem musi pędzić przed siebie
:)))żywioły ciężko powstrzymać-
pozdrawiam Ewo:)
Może się uda...już próbowano wiatr zamykać w
puszce...jakoś go do tej pory nie pokonano, daremny
trud...ale do zmian kierunku źycia powiew świeźy
zawsze wskazany...pozdrawiam
teraz wypada odbić się od dna, poczuć powiew wiatru i
na skrzydłach pofrunąć w przestworza
pozdrawiam :)
dziękuję kochani
Twoje wiersze - nie wszystko jest łatwe
pozdrawiam:-)