Wiem
Tak tylko, chciałbym dotknąć twojej twarzy.
Niby niechcący.
Jakby przypadkiem…
Spojrzeć ci w oczy
przelotnie,
w płonącym drżeniu nadziei, oczekiwania…
Nieśmiało.
Więcej
nic.
A może…
Tę twarz kładącą się pod mój dotyk
piękną,
w smudze światła…
… w muśnięciach ust…
… być
może ―
nie
słyszysz
jeszcze
― tego szeptu…
Ale, ja ―
słyszę.
I wiem…
Mimo nawały przedmiotów, rzeczy. W
zagłuszającej wszystko prozie życia…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-09-28)
https://www.youtube.com/watch?v=cj7gAYtYOO8
Komentarze (8)
Słyszę szepty...słyszę...co noc do snu je
kołyszę..oplatam wspomnieniami...utulam marzeniami...
Masz swój niepowtarzalny styl,
z pewnością nietuzinkowy,
mnie się on podoba.
Pozdrawiam wieczornie.
Oczarowała mnie Twoja liryka, która dotyka duszy i
wchodzi w głąb, zostając na długo.. Miłego wieczoru,
Włodzimierzu :)
Śliczny wiersz. Pozdrawiam:-)
Witaj Włodzimierzu
Piszesz dojrzałe poetycko wiersze.
Gratuluję i pozdrawiam.
Tadeusz.
Lubię to Twoje pisanie...
Pozdrawiam
ujmująco o miłości.
Bardzo mi się podoba taka forma.
Głos mój i szacun jest twój