Wiem, jak to jest...
Może ktoś się domyśli, o co mi chodzi...
Wiem, jak to jest
Być na wielkim koncercie.
Stać z przyjaciółmi daleko od sceny.
Nic nie widzieć, być przez tłum
rozdeptywanym.
Wrzeszczeć, skakać i tańczyć.
Wiem, jak to jest
Stać tuż przy scenie.
Ale samemu, wokół tylko nieznajomi.
I być tylko częścią głupiego tłumu,
Który dla swego idola wszystko zrobi.
Wiem, jak to jest
Stać na wielkiej scenie.
Wszyscy patrzą tylko na mnie.
Wzrokiem szukam znajomej twarzy, kogoś kto
wesprze.
Pusto. Śpiewam dla ludzi, którzy przyszli
się bawić.
Wiem, jak to jest
Być kimś, być nikim, mieć kogoś i
nikogo...
Bo przeszłam w życiu wiele. Wiem, kim
jestem.
Wiem, dokąd zmierzam, z kim chcę być.
Wiem, czego nie chcę...
Mogę być kimś, mogę być nikim.
Mieć kogoś lub nie mieć nikogo.
Pragnę tylko, by się nie zmienić.
I do końca życia być tylko sobą...
Bo z takiego tłumu można się wybić... Trzeba chcieć!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.