***
Nieskonczoność w wierszach, których do końca nie rozumiemiemy...
Śmiech wiatraków Don Kichota był jego
kopią
budował je z niezrozumienia
tętno kopyt wyczuł spadając w skulenie
a scięgno wrosło w pierzynę ciepła
ze spuszczoną niemą głową
na biel i tabletki - biegł
kiedy już miał się połączyć
odkrywał go własny giermek
i burczał o światku prawdziwym
Okno na wiatr spojrzało
wynikła w drżeniu bez strachu
otwarta aleja trąbek pachnących
śmiejących gąszczy
niesłyszący płaszcz przeszedł
prawie zagniótł, zakrztusił
się tym wiązaniem oczu krzaczaczastych
z jego mgłą
rozgorzała w nim szyja
ta co przełykała odrzucenie
i koronowała głowę zapomnieniem
nic nie mówi
jeszcze stopę na parapecie miewa.
Jako że sprostowań nie ujrzałem a moja strona Don Kichota niczym swiętość!) dla chama nie! wwwontario odpisałem.
Komentarze (2)
Ciąg dalszy komentarza do „ Wypowiedz się”
To niech Autor postara się tak pisać, aby czytelnik
cos z tego miał. Nie lepiej było użyć zwrotu:
„jesteś w naszych(mojej) głowach(głowie)”
i teraz dochodzi kolejne enigmatyczne sformułowanie-
dlaczego jest „sama” ta woja, czy nic
więcej w głowie już nie ma? Czy raczej chodzi o to, że
ta woja jest w mózgu tak jak i podmiot liryczny, co
jest już dla mnie zupełnie niejasne. Zatem, wracając
do pierwszej myśli, zwrot: „sama jesteś w
korze”, po pierwsze: jest trudny do
rozszyfrowania, po drugie: jeśli udałoby się go
odczytać zgodnie z myślą autora, to i tak jest
dwuznaczny. Żeby poprowadzić tekst jaśniejszą drogą,
należałoby napisać: teraz, gdy tylko ty jedna jesteś w
mojej głowie(naszych głowach). Po przy tej okazji
powstał rym wewnętrzny: jedna- chętna. Absolutnie nie
chcę się narzucać, ale byłoby fajnie, gdyby Autor
zastanowił się nad tym, czy myśl, którą przekazuje,
jest czytelna ( bo chyba po też się pisze wiersz, żeby
coś przekazać).
Trudny wiersz ale lubię takie co trzeba czytać kilka
razy:)