***
Dwa sznury
wiszące ramię w ramię na gałęzi
drzewa dobrego i złego.
Mała dziewczynka
w czarnej sukience
buja się na huśtawce.
Cisza.
Opada na ziemię
bladymi kwiatami wiśni,
faluje szmaragdami traw.
Stoję, spoglądam na nią
na siebie,
na te żałosne czarne glany.
Wiatr nagle ucichł
kiedy ty-trzymając z ręce
porwałeś mnie w toń błękitnych oczu,
w pomrocznej ciasnocie twojego pokoju
podałeś mi owoc.
Dwa sznury
bliźniaczo bujają się na gałęzi.
Uwieszona u dołu
chyboce pusta deska.
Mała dziewczynka w czarnej koszuli
ucieka przez sad w zapomnienie.
Tak, tak,a wiedziałeś dobrze jak bardzo lubię się huśtać...
Komentarze (2)
Ja jestem dziewczyną,kwoli wyjaśnienia ;-D
Ciekawie napisany wiersz, lekko,zwiewnie z małym
podtekstem.