P R A G N I E N I A
W jedwabiu marzeń miękkiej pościeli,
alabastrowe ciało złotem się mieni,
spowite w tęsknoty delikatną tkaninę,
łza smutku zaznacza na twarzy ścieżynę.
Okryj me ciało pocałunków ciepłym
deszczem,
by drżało jak liść trącany na wietrze.
Dotknij namiętność czule swą dłonią,
nich skrywane uczucia za nocy
zasłoną-zapłoną.
Zdejm zawstydzenia tkaninę szeleszczącą,
pobudź do życia duszę śpiącą, milczącą.
Wydobądź uczucia i pragnień żar,
by poczuć miłości najpiękniejszy dar.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.