****
Dla ukochanego co zranil me serce wbijajac w nie sopel lodu
Gorzkie, zimne a zarazem palące łzy
spływaja po policzku
i brodzą
niczym ...statki w oceanie niepokoju
Zamkniętym w malutkim kulistym akwarium
którym
potrząsasz,
bawisz się nim
i nie zwarzasz na uczucia me,
nie interesuje cie to wcale
cierpienie
ból. . .
To cie nie rusza
Bo po co . . .
Masz własne zycie . . .
...
Ja. . jak statek nieodczuwam juz nic
Zimno.Ciepło.. . obce mi jest
Uczucie. Miłość-przeminęło
Dla ciebie się juz nie licze
minął mój czas
Teraz powróciła znowu Ona
zawsze stawała między nami. .
same superlatywy , chodzący ideał piękna i
wnętrza
Kochasz ją , ( ja też to słyszałam)
Mi tez tak mówiłeś . .
Teraz. . .
siedze przed telewizorem jedząc lody
i nie mam już nic
Zabrałeś i zniszczyłeś to co najcenniejsze
mi było
serce - przebite lodem zostawiłeś , pękło .
.
zaufanie - do kosza z łatwością
wyrzuciłeś
nie zostawiając mi nic .
.....
A jednak pozostawiłeś mi Łzy !
Dziekuje ci za to ze byles . . . i nadal jestes :* Kocham cie Tomuś:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.