********
Czarne skrzydla nachylil,
czarne kolo zatoczyl,
sfruna czarnym motylem,
lekko zamkna mi oczy,
cieniem, snem i milczeniem
dlugo krazyl nade mna,
potem splona plomieniem,
potem stracil mnie w ciemnosc,
kazal spiewac i plonac
jakas gwiazda oslepla,
blyskawica czerwona,
wichrem mroznym, krwia ciepla
ja w końcu spocznę na szczęścia łonie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.