***
czasem z bezsilności
tłuczesz głową o ścianę
tak by rozbić mury więzienia
czasem tniesz nadgarstki
z chirurgiczną precyzją
chcąc tylko rozerwać więzy
uderzasz ciałem o ścianę
miotasz się
w psychodelicznym śmiechu
nie mogąc łkać
upadasz na ziemię
drapiąc podłogę i twarz
szarpiesz dziewicze karty papieru
choć wiesz
że
włąśnie tak
wspomagasz społeczną chęć
degradacji człowieka
(dla Kasi.W - mojej przyjaciółki)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.