**********
W mokrych oknach
Słonych wód gaśnie
Smutek
Rozpacz
Żal
Tak jak latarnie zgasły
Po odejściu nocy
Tak serce przestało łkać
Zrównoważyły się moce nocy i dnia
Mocna po tym co miało zabić
Kroczę idę biegnę
Mimo wszystko to dalej jestem ja!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.