Wiersz w piekle
Napisał Lucjan wierszyk nad ranem.
Przelał doń serca swojego strzępy.
Nadmorską bryzę i sosen kępy
związał miłosnym, słodkim arkanem.
Oczy przyciągał, serce rozgrzewał.
Bawił i cieszył niosąc nadzieję.
Przecinał smutki gubiąc zawieję.
Chwilami słodko jak słowik śpiewał.
Lucek na Beju wystawił dzieło,
potem utonął w swych spraw nawale.
Lecz wiersz wciąż marzył o piedestale,
pragnieniem które nim zawładnęło.
Jednak choć piękny, oraz zabawny
od szczęścia odbił się jak od ściany.
Przez ojca, który niezbyt lubiany
w chwaleniu innych nie był poprawny.
Pisał zbyt szczerze, miał swoje zdanie
niezbyt cenione, oraz niemodne.
Nie patrząc na to co jest wygodne
i się oklaski za co dostanie.
Wiersz pożył chwilkę i odszedł nagle
niedoceniony do piekła wierszy
z należnych blasków im okradzionych,
by na mieliźnie prężyć swe żagle.
Czas żeby morał przyszedł, nim bieda
każe nam rolę pełnić kibica.
„Dobrze jeżeli los da rodzica,
który na rozpęd kopa nam sprzeda”.
Komentarze (14)
Z każdego wyczytanego wiersza można wyciągnąć jakieś
wnioski, czy wiersz się podoba czy też
nie...pozdrawiam GP.
Czytelny przekaz, z którym częściowo się zgadzam.
Myślę, że nie wszyscy na Beju w ocenie wiersza kierują
się wyłącznie sympatią do jego autora.
Msz warto przemyśleć dwa pierwsze wersy ostatniej
strofy.
W miejscu biernika "rumiane lica" powinien być chyba
dopełniacz
"nie zasmucała rumianych lic". Może napisać:
"Czas już na morał, by zwykła bieda
chciała opuścić rumiane lica.", aby zachować układ
rymów?
Wiadomo, że to jedynie czytelnicza sugestia, z którą
autor może zrobić co zechce. Miłego dnia:)
Witaj Sławku.
Jeśli pozwolisz za Kazap sobie pozwolę myślą.
Serdecznie pozdrawiam.
;)
Jak ktoś znajdzie coś w wierszu dla siebie to tylko
cieszyć nam się pozostaje... zgrabna historia :)
pozdrawiam
witaj
najważniejsze aby być sobą i pamiętać aby być
człowiekiem
każdy czytelnik i tak odbierze po swojemu
serdeczności
Spoko zawsze znajdą się tacy którzy maja do
powiedzenia ,ja jestem na tak a Tobie radze nie brać
do głowy i robić swoje ,każdy ma swój gust. Wierszyk
zgrabny.
Podobnie jak jastrz. Pozdrawiam.
Ważne jest chyba to czy podoba się Tobie, autorowi. Bo
przecież zawsze znajdą się tacy którzy go zauważą ale
i tacy którzy po nim pojadą. Ale to chyba dobrze. Bo
dobrze gdy wiersz wzbudza kontrowersje. Jeśli chodzi o
mnie to za ten wiersz jestem na tak. Pozdrawiam.
Z przyjemnością czytam Twoje wiersze. Masz moc
wiernych odbiorców. Zawsze znajdzie się złośliwy, czy
zawistny Bejowicz. Nie przejmuj się, bo piękne są
Twoje wiersze. Udanego dnia z pogodą ducha:)
Są gusty i guściki, nie wszystko jest tak jakby się
chciało, ważne, by nikogo nie krzywdzić i umieć
cieszyć się chwilą. Wiersz zatrzymuje, pozdrawiam
życząc zdrowia :)
...przypomniało mi się znane powiedzenie jednego ze
znanych elektryków...są plusy dodatnie i
ujemne...pozdrawiam...
To ostatnie zdanie mądre.
A dalej powiem to co myślę
To jak tu jest ocenianie to nie zawsze obiektywne-
bardzo często bywa tak- punkt widzenia zależy od
punktu lubienia.
To, że Tobie się dostawało wiem, widziałam, nie
udawałam że tego nie ma.
Tu też tak jest też empatię ma się też dla wybranych,
nawet draństwo jest stosowane- przepraszam za słowo w
wierszach poświęconych najbliższym osobom zmarłym.
I jeszcze- naprawdę zależy Tobie na plusach? One nie
odzwierciedlają często poziomu- Twojego nie, piszesz
bardzo dobrze.
Na plus.
hahahahaha...tak mnie rozbawił komentarz jastrza, że
nie mogę zebrać myśli, teraz już wiem dlaczego tak
rzadko do mnie zagląda hahah....Ale Twój wiersz Sławku
podoba mi się i również zostawiam plusa :))
Wiersz był udany, ale niedoceniony. A co by zmieniło,
gdyby został doceniony? Miałby 3 razy więcej plusów, a
po tygodniu też by został zapomniany.
Mnie plusy nawet trochę krępują. Zwłaszcza, gdy je
dostaję od tak kiepskiego poety, że choćbym chciał -
nie mogę się zrewanżować. Ale Twój wierszyk jest
zgrabny i mogę Ci dać plusa na dobry początek.