wierszczka
w poświacie poematu
całe terytorium wypełnia
istota delikatna, egzotyczna
wstrzymuje oddech, gdy rozbierasz
swoim blaskiem podkreślając
struktury metafor jednoczysz
wszystkie planety wszechświata
zatopione w aromatach słodkiego wina
być może w tajemnicy dopiszesz kiedyś
zakończenie o orszaku pomyleńców
trzymających w garści cholerny bandaż
po ropiejącej ranie
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-07-05 10:21:13
Ten wiersz przeczytano 1222 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
waldi dziękuję:)
lubię smak czerwonego wina ..szkoda tylko że nie piję
..i wstrzymuję oddech gdy myślę o Tobie ..ładny
wiersz ..
Wandziu:)
Czytałam na FB Podoba się Bardzo dobry eroty
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Isano:) serdeczności
Leon dobrej nocy:)
czasem gdy mi się coś podwinie
wówczas po drugim trzecim gdy język się plecie
,zaplatam to co nie zaplatalne formalnie
Ciekawy, budzi wyobraźnię i skłania do zadumy.
Pozdrawiam :)
Dobrej:)
Oluś dobrej nocy:)
Super
Jakże ciekawy i taki inny erotyk
Pozdrawiam Ewo:-)
dziękuję za komentarz Grażynko, jak to mówią Bej ma
klej, zawsze miło Ciebie widzieć :) dobrej nocy
Byłam wylogowana i znów wróciłam,
ale teraz na chwilkę.
No cóż każdy lubi miłe rzeczy,
ale wiadomo, że życie nie tylko z takich miłych spraw
się składa, tak poza tym to i w wierszach też lubię
gdy nie tylko są miłe motylki, ale za żądłami nie
przepadam, co nie znaczy, że nie czytam chętnie o
mrocznej stronie życia, znam ją również z reala,
akurat o swoim życiu mało piszę i jego "mrocznościach"
bo generalnie nie lubię pisać o swoich traumach, czy
ranach, ale to nie znaczy, że ich nie znam, albo np
nie zetknęłam się z ciężką pracą, ja mam baaardzo
różne doświadczenia życiowe i jeśli ktoś np czyta, że
byłam gdzieś na drogiej wycieczce kiedyś, to może
sądzić, że nie znam życia z jego smutniejszej strony i
stać mnie na wszystko, a
tak nie jest, zresztą nawet gdy było stać, to też
potrafiłam zasuwać na tzw saksach fizycznie, mimo, że
w zasadzie nie musiałam, dlatego łatki mnie cholernie
drażnią, bo bywa, że ze strzępów ktoś ma bardzo
nieadekwatny obraz mojej osoby, a ja nie jestem
jednowymiarowa, bywam "młodzieżówą" w jeansach, bywam
i kobietą na szpilkach.
Sorry, że narcyzm ze mnie wylazł, ale w końcu wiersz
jest o osobach piszących, a nawet sugeruje płeć
żeńską, zatem mogę się z nim utożsamiać, jako osoba
pisząca.
A tak poza tym to real mnie coraz bardziej ciągnie,
niż świat fantazji, choć on może być fajną odskocznią,
gorzej gdy staje się niebezpiecznym nałogiem, u mnie
już tak bywało i nie chcę by było dalej.
Wybacz długaśny wpis,
dobrej nocy życzę raz jeszcze, Ewo.
Może uda mi się na dłużej odkleić od beja, bo znów się
za bardzo doń przykleiłam:)
Moniko serdeczności :)
tak Grażynko trafiłaś, dodam jeszcze że lubi słuchać
tylko o tym, co miłe
i przyjemne. A życie jest brutalne nie oszczędza
nikogo, zobacz Poeci przeważnie są osobami wrażliwymi,
żyją w świecie fantazji. Tulaski Grażynko i miło, że
wróciłaś