Wierzę...
kamienne drogi kaleczą stopy
cierniem usłane ścieżki
ciągnę wózek z bagażem minionych lat,
nasza golgota
ból i cierpienie
codzienne umieranie
łzy i zwątpienie,
złamany krzyż
czerń beznadziei
ciężko już iść,
a jednak wierzę
mój Jezu w miłosierdzie
ufnie wzrok ku niebu
wznoszę
prosząc o łaskę
zbawienia
autor
NiebieskaDama
Dodano: 2011-04-23 06:48:21
Ten wiersz przeczytano 616 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
"a jednak wierzę
mój Jezu" ja też wierzę, bardzo piękny, szczery,
otwarty wiersz...
Ładny wiersz pełen zadumy... pomilczę trochę.......
Wesołych świąt :)
Ładnie wierzysz i prosisz. Wesołych Świąt życzę.
Jest dobrze - nieźle i lepiej od większości bo trochę
sobie robią takie rymowane zabawki i mało oryginalne -
twój wiersz jest celny .
Dołączam się do prośby:)
Bardzo ładny, prawdziwy wiersz o życiu....
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świat :)))
Nawianie do drogi - aktualne przesłanie- pięknie
oprawiłaś tamta historię, mimo cierpienia - jest
ciepło Świąteczne pozdrowienia, uśmiechnij się do
nich
Każdy z nas wierzy zawsze do końca. Zdrowych Wesołych
Świąt
On to za nas sie poświęcił .i dla naszego zbawienia
...kochana pięknie ..Wesołego Alleluja