wierzę
Pozostałymi włóknami nadziei
ciągnęła wieczność,
narzuconą władczymi ramionami
bezgranicznej dobroci.
Starością zakryła
pozostawione ślady
i znów przysiadła,
pozorną bezpamięcią przeżytych
światów
wspierając skrycie
kolejne życie.
Komentarze (30)
Moim zdaniem tekst kładą na łopatki błędy składniowe.
Po kolei:
Co jest podmiotem lirycznym w tym wierszu?
- wieczność.
I jak ją widzi poet(k)a?
- peelka , pozostałymi (jej) włóknami nadziei
ciągnie (gdzie? lub co? - niewiadomo).
Czy gdyby „pociągała” za włókna nadziei – byłoby
lepiej? Nie wiem, bo za chwilę pojawia się:
„narzuconą władczymi ramionami
bezgranicznej dobroci”
Logika nakazuje mi myśleć, że zamiast „narzuconą”
powinno być – okryta.
I jaki powstaje obraz?
Wieczność,
okryta władczymi ramionami bezgranicznej dobroci,
pociągała za (ostatnie) włókna nadziei.
I dalej:
Starością zakryła pozostawione ślady
i znów przysiadła,
pozorną niepamięcią minionych
światów
wspierała
kolejne życie.
a teraz całość:
Wieczność,
okryta władczymi ramionami bezgranicznej dobroci,
pociągała za (ostatnie) włókna nadziei.
Starością zakryła pozostawione ślady
i znów przysiadła.
Pozorną (niepamięcią minionych )
światów
wspierała
kolejne życie.
Czy jestem zadowolona z takiego zapisu? Nie!
Nie podobają mi się „władcze ramiona bezgranicznej
dobroci”, „włókna nadziei”.
Ale jest pomysł. Ta „wieczność” jawiąca się jako
przyjazna, zapobiegliwa, i dbająca o kolejne pokolenia
(życia) kobieta(?)
bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
Fajny wiersz, choć smutny, ale bardzo prawdziwy...
tylko ten rym na końcu jakos mi nie pasuje. Poza tym
jest ok:-)
Wiara, bez niej, tak jak bez nadziei i miłości nie da
się żyć. Dobrze poprowadzony temat, zatrzymuje.
w końcu trochę optymizmu w tych wszystkich jesiennych
smutkach ;) piękny wiersz
Jak w porach roku zapisuje się życie. Niektórym udaje
się wypełnić je ku dobru innych. Inni, przymuszeni
okolicznościami i warunkami - muszą powalczyć o
siebie. Skrycie nadchodzi starość. Pozdrawiam ciepło,
dziękując za pamięć...
Ładny, skłania do zadumy i refleksji, pozdrawiam
cieplutko :)
wieczność ciągnięta włóknami nadziei :) Urocze :)
Ciekawy wiersz;wspierając skrycie
kolejne życie..szansa....Pozdrawiam.
I tu smutno, choc z optymistycznym zakonczeniem ;)
sorry. we got only one shot in a bar of life
panta rei......
Świetny wiersz, wiara czyni cuda. Zmusza do refleksji.
Pozdrawiam Autorkę.
.........przemijanie i odradzanie............. z
przyjemnością punkt....pozdrawiam przemijających liści
szelestem....;-)))
Bardzo ciekawie przedstawiasz to na co każdy musi
czekać, niektórym to i bez czekania i za życia ślady
spokoju nie dają...powodzenia
Bardzo dobry wiersz..podoba mi sie.. :)