Wietrzny hulaka
Wpadły liście w zadumę na drzewach,
rannym chłodem i wiatrem smagane.
Jeszcze wczoraj w zieleni im śpiewał,
tulił, głaskał, podawał też ramię.
Dzisiaj hula nie znając litości.
Szarpie, miota, do lotu zachęca.
Z góry, z dołu, podmuchem potrąci
i umyka chowając się w świerkach.
Taki z wiosną w głowach pozawraca.
Niezły z niego hultaj i hulaka.
Nawet w jesień ciągnie dziewczę za szal,
aby potem zabrać nogi za pas.
Do komina powiedzie cię wprawnie,
opowieścią zaszumi do ucha,
by za chwilę zaciągnąć już za piec.
Przemyśl zatem czy takiemu ufać ;-)
Komentarze (63)
Bardzo ładny wiersz, tyle się w nim dzieje, Mariuszu:)
I może "powiedzie cię wprawnie" zamiast "zwiedzie cię
wprawnie"
jak myslisz?
Bardzo ładny wiersz:) Zamiast
"Szarpie, trąca, do lotu zachęca.
Z góry, z dołu, podmuchem trąci"
czytam sobie
"Szarpie, miota, do lotu zachęca.
Z góry, z dołu, podmuchem potrąci"
aby uniknąc bliskiego położenia
"trąca - trąci" i wyrównać siódmy wers do dziesięciu
sylab. Wiadomo, że to sugestia czytelniczki, a nie
eksperta. Miłego dnia:)