Wieża I.
Chodźmy, zbudujmy
Wieżę wysoką
Niech sięga
Nieba albo
Dąży w głąb
Ziemi,
To proste!
Wiecznie to samo:
Razem i razem,
A może by tak
Indywidualnie?
Nie trzeba
Nam króla
Wystarczymy sami!
Po co to
Wszystko
I za ile?
Jakie trud
Przyniesie korzyści?
Liberum veto!!!
Ja się nie zgadzam,
By ktoś miał
Więcej
Gdy ja mam
Niewiele!
Nie chcę, bo nie...
To, co z tego
Że głupie?
Czy komuś
Przeszkadzam?
Odrzucona
Cegło Niezgody
Z niedokończonej
Wieży Babel...
Ludzkości
Dokąd zmierzasz?
Komentarze (5)
pytać i wiedzieć, tylko...
nie zawsze jest komu odpowiedzieć
Pozdrawiam serdecznie
Odwieczne pytanie zadajesz w ciekawy sposób, od
nowa... Serdeczności.
Dobry wiersz. Ma odzwierciedlenie w codzienności. Jak
widać, historia lubi się powtarzać. Pozdrawiam
Dzięki za radę "minawia", niebawem pojawią się moje
wcześniejsze wiersze o dłuższych wersach, zapraszam do
komentowania
"Jakie trud
Przyniesie korzyści?"
tu chyba wkradła się literówka - Jaki
Wiersz wzbudza refleksje w kilku kierunkach naszej
codzienności i faktycznie już sama forma jest jak
wieża w tytule.
Jednak myślę, że zapis nie jest w wyniku sugestii z
tytułu.
Osobiście nie jestem za wieżowcami, może pokusisz się
na dłuższe wersy? (ale to już indywidualne odczucie)