Wieża Babel
Przeklęte żelazne języki
Zmutowane przez ludzką naturę
Któż zrozumie ich nawyki
Stwarzające w czasie bezdźwięczną dziurę
Zasupłane bełkotem słowa
Ich przebrzmiałej treści nie odgadnie
Nie przetłumaczy żadna mowa
A lepkiego krzyku ściana cię dopadnie
Drażniące ucho jąkania
Wyodrębniają kolejne elity
Ten na wieży szczyt się dostanie
Kto dobrze widzi, myśli, mówi i słyszy
Nigdy się nie zrozumiemy
Wieży Babel nie zbudujemy
Dotychczas stworzone zburzymy
Za sprzężonym echem pogonimy
Mojemu "zespołowi"
Komentarze (2)
wszystko na tym świecie inne powinno być przecie ale
ktoś go stworzył i stale udoskonala a na koniec
postępu wszystko ro------ la plus
Wiersz bardzo mądry... Dzisiejszy świat niestety jest
istną Wieżą Babel...