więzień
siedziałeś zasmucony za pancerną szybą
niby jesteś już wolny oczy jednak mętne
a w blado żółtej twarzy wiecznie
zarośniętej
delikatny ślad marsów niczym z maski
cyborg
i głosem jak z zaświatów z metalicznym
brzmieniem
że kochać nie przestaniesz do grobowej
deski
zmieniłeś moje ego w kąciku plotkarskim
już przestało być prawdą i zgodne z
sumieniem
kochać nie chcę nie umiem może nie
potrafię
ani pętli zacisnąć nawet tworzyć złudzeń
daj mi chwilę pomarzyć zanim się obudzę
kochać tak nieprzytomnie nim spiszę
biografię
Komentarze (37)
Pięknie oddany wiersz ..i dajmy jemu się obudzić ..by
marzenia spełnić swe mógł i staną z czystym sumieniem
przed ludźmi ..a pętla niech zasłoni ją mgła .. bo
silniejsza jest miłość od śmierci ..ona siłę podnieść
ci się da..
podoba mi się wiersz; treśc okalające rymy i
metaforyka
fajny wspaniały przekaz pozdrawiam cieplutko Basia
może nie da się czasem kochać, ale nawet gdy kogoś nie
potrzebujemy to potrzebujemy tej osoby nie krzywdzić
Pięknie Basiu. Zaskoczyłaś mnie. :)
Dziękuję za komentarze i poczytanie:)
Smutny wiersz ale niesie w sobie przekaz:)
dobry, porządnie napisany wiersz:):)
Basiu, ja zawsze będę cenił takie wiersze(
13-zgłoskowy, średniówka 7/6, i rzadkie- na tym
portalu- rymy w okładzie- abba) bo wiem ile trzeba na
to wysiłku i czasu.
Chylę czoła Basiu i pozdrawiam z uśmiechem paa
Bardzo dobry wiersz, skłania do przemyśleń
zaiste...zaintrygował bardzo+:) pozdrawiam niedzielnie
Bella Jagódka
Bardzo dobry, msz.
Podoba mi się
Jakże smutny, realistyczny wiersz. Pozdrawiam
Twoje myśli są inspiracją do przemyśleń....