Wilcze echa
Fakt powstał nowy, czego nie zmilczę,
kończą łupiecką grę -Prawa Wilcze-.
Tutaj opowieść tok swój zaczyna,
-Do walki staje Piotrek Słotwina
i ostrogami spinając konia
gania po górach bandę Moronia.
Tropiąc w podziemiu gdzie ryba gruba
wykurza zbirów sztolni Tryzuba.
I nie pomoże z Polski ucieczka...
Dzisiaj namierzył pana Władeczka.
Ufam, że kara łotrów nie minie.
Teraz i Alek zagra w drużynie.
Wkrótce złodziei wszystkich przechwycą.
Już widzę łunę nad Derenicą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.