wiolonczelista
koledzy kobiet kochali wiele
a on namiętnie swą wiolonczelę
stroił jej struny, kształt polerował
potem troskliwie w futerał chował
nie był ciekawy co jest w spódnicy
on palce tulił do podstrunnicy
wciąż pieścił pudło rezonansowe
wydobywając dźwięki bluesowe
próżno tłumaczą mu przyjaciele
co traci wielbiąc tę wiolonczelę
jest to instrument bardzo kobiecy
oddaj go rąk ich i udom pieczy
trwał w tym muzycznym zauroczeniu
instrumentalnym zacietrzewieniu
aż kiedyś podczas koncertu wiosną
wzrok jego ujrzał buzię radosną
wiolonczelistki, która w ekstazie
wprawiała smyk i struny w mariaże
piorun go strzelił z jasnego nieba
z nią mi utworzyć duet potrzeba
teraz on pieści jej wiolonczelę
symfonię zmysłów gra na jej ciele
dotyka gryfu z główką ślimaka
i nie uchodzi już za dziwaka
Komentarze (11)
Wiersz przeczyta?am kilka razy. Jest tak dowcipnie
napisany, ?e w czasie czytania nie zauwa?a si?
delikatnego zachwiania rytmu.Naprawd? dobry...+
Tak rym troszkę zachwiany w trzeciej zwrotce, ale
bardzo świetnie przedstawiony problem!
Super. Jak ballada, można śpiewać. Dobrze się kończy,
gdy w innych rozpacz smutek i rozczarowanie. +++
Najlepszy erotyk jaki ostatnio czytałam. Bardzo
przyjemnie się czyta. :)
Pięknie napisany wiersz.Ile w nim czułości i
ciepła,pewnie tyle co w czystym i ciepłym brzmieniu
wiolonczeli.
Jaką piękną metamorfozę przeszła ta wiolonczela.
Ładnie i tak lekko.
Radziłabym w pierwszej zwrotce słowo ; kształty
zamienić na kształt-dla lepszego utrzymania rytmu
wiersza, niepowiem, bardzo ciekawego...!
bohaterką - wiolonczela? ale żeby...aż tak:)?...
skrzypce pięknie brzmią, ale dla nich inna rola nie
tylko w orkiestrze ale i w.... życiu:) uroczy wiersz:)
ciekawy duet ... wiersz rytmiczny nieźle sie
czyta...brawo
super pomysł i wykonanie
temat pociągnięty spójnie do ostatniej zwrotki - (mały
dysonans w trzeciej)Piszesz w sposób zabawny, płynny,
we właściwych proporcjach . Dobry pomysł - i rozrywka.