wiosenny szalik
wczoraj włożyłam lżejszy płaszcz
i lżej zrobiło się na duszy.
z fantazją przerzuciłam szal -
ten, który w sklepie tak mnie skusił.
teraz frędzelki z wiatrem w tan!
ożyły na kraciastej przędzy,
jakby gdzieś ze mną chciały gnać -
byleby dalej w wiosnę, prędzej...!
rdzawość i zieleń w słońca błysk
chcą się koniecznie wkomponować.
i mówię wam, tak lekko mi,
jak lekkie były tamte słowa,
które sfrunęły niczym deszcz,
a potem wsiąkły... wiosna nowa
z zapachem, co zapiera dech
szepce: nie warto słów żałować.
warto do słońca zwrócic twarz.
ciepłym powietrzem się zachłysnąć.
nabrać wyrazu, zamiast słów
gonionych wiatrem . czas wygwizdał
jak czujny sędzia. teraz znów
ich pustkę niesie. frędzle szala
w ciszę wplątują resztki nut,
by dźwięk fałszywy nie ocalał.
Komentarze (26)
Elu czarodziejko napisałaś cudeńko, bez wazeliny
mówię szczerze idę do szafy i płaszczyk
przymierzę.
Trzymaj się wiosennie.
Śliczny, rytmiczny wiersz wiosenny. Pozdrawiam
serdecznie.:)
Wiosennie - cudnie... Serdeczności ;))
Miłego, Krzemanko :)
Śliczny wiersz. Miłego dnia.
Juz poprawiłam MamoCóro. Dziękuje Ci :)
Piękny melodyjny wiersz. Jestem pod ogromnym wrażeniem
:)
Dobra sugestia bo mini. Pozdrawiam :)
Bomi, juz poprawiam, bo masz oczywista słuszność.:)
Mixi, żyzne czy nie - każdy orze jak może? Ożeszzzzz!
;))))))))))))
Zefirku, dzięki :)
Wszystkie fałszywe dźwięki, stopniały wraz z bałwanem,
wsiąkając w ziemię ożywiły nową kiełkującą
......:))))))))) Tylko musisz trafić na żyzne pole:)))
no i super życiowa... piosenka? :)
/ubrałam płaszcz/ napisałabym /włożyłam/; pozdrówka,
Elu:)
ładnie refleksyjnie pozdrawiam