wiosenny szalik
wczoraj włożyłam lżejszy płaszcz
i lżej zrobiło się na duszy.
z fantazją przerzuciłam szal -
ten, który w sklepie tak mnie skusił.
teraz frędzelki z wiatrem w tan!
ożyły na kraciastej przędzy,
jakby gdzieś ze mną chciały gnać -
byleby dalej w wiosnę, prędzej...!
rdzawość i zieleń w słońca błysk
chcą się koniecznie wkomponować.
i mówię wam, tak lekko mi,
jak lekkie były tamte słowa,
które sfrunęły niczym deszcz,
a potem wsiąkły... wiosna nowa
z zapachem, co zapiera dech
szepce: nie warto słów żałować.
warto do słońca zwrócic twarz.
ciepłym powietrzem się zachłysnąć.
nabrać wyrazu, zamiast słów
gonionych wiatrem . czas wygwizdał
jak czujny sędzia. teraz znów
ich pustkę niesie. frędzle szala
w ciszę wplątują resztki nut,
by dźwięk fałszywy nie ocalał.
Komentarze (26)
elka, całe życie jest wyjątkowe choć składa się z
ciągu drobiazgów :)
Niby nic, bo tylko szalik, a wiersz wyszedł
nieprzeciętny.
Dziękować raz jeszcze.
lekko i refleksyjnie malujesz słowami jej piękno
pozdrawiam
Dzieki za czytania.
Andreas, romantycznościa to ja juz nie raz
zgrzeszyłam. I gdyby nie ta pokuta.... :)
wiosna dusze przemalowuje, zielenią
przetyka, chociaż jeszcze tego nie widać, ale już w
sercach gra muzyka
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniały nietuzinkowy wiersz o wiośnie, Elu,
buziaczki:))
Pieknie:)
bardzo, bardzo ładny wiersz, dla mnie bez trzeciej
strofy,
Dzięki Wam bardzo za poczytania.
Payu, trzy razy przez lewe ramię - tak na psa urok!
Nie strasz Elki :)))
Elu,byłem pewny,że napiszesz w końcu coś
romantycznego. Gdy się ma taką główkę,można zawsze
temat "wyinaczyć". Gratulacje.Czekam na jeszcze i
pozdrawiam serdecznie.
" gdyby ją" miało być:)
Przypomnieć Ci muszę, z niekłamanym żalem,
Isadorę Duncan uduszoną szalem.
Szkoda byłoby grusz-elki ,gdyby je też te
frędzelki....:)
wio, senny szalu,
który bez żalu
za trochę szmalu
na wietrze baluj
i cal po calu
szyję mą szkaluj
drobiną żaru
i barwą maluj
a resztę..daruj!
Wiosna to moja ulubiona pora roku, kiedy wszystko
budzi się do życia, kiedy wszystko kwitnie wkoło,
kiedy zawsze jest wesoło, kiedy trawka się zieleni,
wtedy czuje się wiosnę tak miło i radośnie ...
dziękuję za piękny wiersz.