Wiosna
Pajęczyna mokra od porannej rosy,
Mały pająk już wychodzi na swe łowy.
Biała nić zaplątana między drzewa,
A tam słowik na gałęzi śpiewa.
Pąki pobudza do życia śpiew ptaków,
a mrówka wygrzebuje się z piasku.
Poranek jak przystało na wiosenne
piosnki,
Lecz nie przewidziano jednego.
Mały, biały okruszek zmarzliny
Z chmur się urywa, a za nim goni
Kolejny jeszcze bardziej zimowy.
Białe chmury, wiatr porywa pajęczynę,
Słowik wnet wraca do gniazda,
Mrówka już kryjówkę odnalazła.
Mały chłopczyk na roztańczonej polanie
Ciągnie swą babcię za przedramię.
Wyczekuje on skrycie wiosny.
Utopił marzannę w wodzie,
A tu śnieg znów zagościł
Komentarze (4)
Wiosna w tym roku bardzo niespiesznie przegania zimę.
Pozdrawiam.
Nie podoba mi się.
Fajny, udany wierszyk. Obrazowo o wiośnie, a jej jak
nie ma to nie ma buuu:)
Pozdrawiam zawiedziona:)
zamiast topić Marzannę, można ulepić ją ze śniegu:)
Wesoły wierszyk. Pozdrawiam