*wirtualna miłość*
czy sex w necie jest marginesem kontaktów miedzyludzkich? czy substytut zastąpi real?może nie ,ale problem istnieje .
księżycowymi skrami usłany wzrok
wpatrzony w doskonałość ognistego
wyimaginowany ideał miłosnej subtelności
pozorem Edenu w umyśle zrodzonym
doznaniem pozazmysłowym szczęśliwości
euforycznej
kojącym prozę życia
moja witalność w bezmiarze rzeczywistości
lawiruje odnajdując rozkosz uniesień
kraszoną grzechem
źrenicami dają miłosne znaki pożądania
obnażając nieskrywaną żądze
wiekuistej głębi odczuć astralnych
ja boskim przesłaniem cielesnego niebytu
Orfeuszem drażniącym struny twej cnoty
niewieściej
upustem praczłowieczym
palności tłumiąc zapędy feniksowe
unoszę swawolnie ciało twoje do granic raju
pogrążając w zapaści miłosnej
potokiem obrazów
spazmatycznych
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.