wirus-erotyk
komputerowi z wyrazami szacunku i wspólczucia
wirusowe zapalenie przyjaciela
......nagle późną bardzo nocą
....a jutro cholera niedziela
a ten denat nie wiadomo po co
.......pewnie ktoś za tym stoi
....może rząd - nierząd raczej
ale wiersz! - czytać się boisz
bo w tym wierszu złość kwacze
miałem.. pogadać na gadu gadu
miałem wiersz ciekawy spłodzić
wiersz na temat udanego obiadu
a gadanie - żeby się pogodzić
pójdę do żonki w pokorze
uklęknę na jedno kolano
powiem: Miła odpłacę Ci może
a laptopa to zwrócę aż rano
....a żonka do mnie... niestety
uprzedzałam przecież starannie
ptasia grypa wirusy podniety
brak drapania kiedy ja w wannie
to i dobrze mu że w wirusie
ma skubany w końcu za swoje
marsz do wyrka stary zwisusie
i poszedłem bo żonki sie boję.
a jak się poboję to wrócę i wyleczę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.