Wlazł kotek na płotek i mruga XV
Rafał Wojaczek – Ekloga z Cheshire
Choć już jest grudzień, śnieg lada dzień
spadnie,
chodźmy wzdłuż płotu aż do zagajnika;
tam spotkasz miłość moją, a ja twoją.
W oczach masz niebo, a ja czuję niebo,
mimo że patrzę w ziemię, w zeschłe trawy,
które rytmicznie kruszysz swoją głową;
a gdy wracamy do domu, do Cheshire,
widzimy uśmiech, mruganie nad płotem,
choć kota dawno na płocie już nie ma.
Komentarze (17)
Ten wiersz mnie rozwalił... - ten nastrój. Jesteś
Mistrzem:)
Fajna kontynuacja cyklu.
Wszelkiej pomyślności w nadchodzącym 2020 roku:)