Wodospad
Pamiętasz ten wieczór nad wodospadem?
Bo ja go pamiętam...
Pejzaż gór się nań malował.
My na ławce zbitej z deski...
Czasem wpatrywaliśmy się w niebo by
odnaleźć spadającą gwiazdę,
A czasem nasze oddechy były jednym
Osobne ciała- jednym wspólnym
I dotyk twych rąk...
Pamiętam też usta, które tyle
obiecywały,
Ten wieczór i to miejsce jest w ogóle takie
pamiętne...
Kiedy tam przychodzę
A odwiedzam je nie raz
Wspominam...
Targam się niespokojnie z myślami...
W końcu płaczę
Nikt nic nie słyszy, bo wodospad głośniej
łka.
Nie zabieraj jej nigdy tam gdzie mnie...
Niech to miejsce będzie święte
Jeśli nie dla ciebie, to dla mnie.
Nie karze ci o mnie wspominać,
Ale kiedy będziesz tam
Zamilknij na chwilę i posłuchaj muzyki łez
tęsknoty i bezradności.
Komentarze (1)
Ten wiersz jest przecudowny. Nie umiem opisac jak
bardzo mi sie podoba... cudownie...tak slicznie