Wola zniewolona
Tym razem niepoważnie ;)
Poszedł Jasiek z Hanką w pole
wykorzystać wolną wolę,
bo ją mieli dziś: wzajemnie,
spędzić czas jak najprzyjemniej.
W polu było jak to w polu -
pośród maków i kąkoli
osty drapią, kłuje słoma -
wola już ciut zniewolona.
Potem stały się bliźnięta...
Hanka kwaśno uśmiechnięta -
jedno siusia, drugie krzyczy -
trzymają ją jak na smyczy.
Ludzkie oczy jak kagańce,
jej zaś marzy się - na tańce...
A tymczasem Jasiek z Wiolą
cieszą się gdzieś wolną wolą
myśląc, że zostali sami.
Nagle draby dwa z drągami
wpadły, każąc kopać grób.
Aa...
Jasiek z Hanką biorą ślub. (...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.