Wołanie z głuszy
https://youtu.be/gZA3ScLIhrc?si=RH06A1oisFPwzH7X
W czerwonym świetle
dłoń zaciśnięta na drzewie
symbolu świata
Kończę z oddaleniem od świątyń
oblicz ziemi
kochanka zdradzona
mgły przyjaciele
leśne trakty wydeptane przez małpki
i cykady
i zjawy
i mówiące wiatry
sypiące się piaski i upadające drzewa
i kiełkowanie
i trupy śniące swoje ostatnie sny
preformacje przed renesansami
i nałożone na siebie
stagnacja życia - żywa śmierć
i umieranie aby żyć
powracam na szlak samotności
jeszcze złapię rękę kobiety z kina
która odchodzi bez słowa
Jak ja się jednak kocham we
wspomnieniach
kątem oczu zobaczeniach
w matce i siostrze i nieznajomej
rodzeniu umieraniu kochaniu się
w królewnach duchach
w strumieniu życia się zjawiających
w lasach, parkach, kinach
Komentarze (9)
Świetny wiersz, podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo wymowne.
Dziękuję za przychylne komentarze, też życzę Wszystkim
Zdrowych Świąt Bożego Narodzenia. Apart-On - Taki ze
mnie Jan Chrzciciel się trochę zrobił :)
Wymownie o ludzkiej naturze...
W całym tym zawirowaniu zatrzymujemy się we
wspomnieniach... i to jest piękne...
Czym byłoby życie bez wspomnień?
Bardzo dobry wiersz!
Serdeczności przesyłam
Podoba się +
Intrygujące wołanie z głuszy, z dużą dozą fantazji :D
+
Czytałam z przyjemnością i podobaniem. Pozdrawiam
cieplutko:)
To przemyślana i złożona treść, która skłania do
refleksji nad naturą ludzkiego doświadczenia. Porusza
wiele tematów, takich jak miłość, zdrada, przyroda,
życie i śmierć.
(+)
Kawał dobrego tekstu. Można wpaść na chwilę i zostać
na dłużej.
Zdrowych, pogodnych, radosnych świąt :):)