wolna szybka
(odwróć proszę tel. w poprzek)
jak przez ramę wysprzątana
w róż wezgłowia i zakrętach
biegnie z mamą dla szpitala
jeśli zdąży będzie dzieckiem
jak z przeciwka mądra kózka
wzdłuż tułowia aksamitność;
choć nie wyszło z nią a łyżka
nie potrzebna; będzie miłość
jak przez okna rozmazane
tak przez błoto do wichury
wytrzymując dno u znania
wól moc pęku na biegunie
autor
Groschek
Dodano: 2024-04-15 23:44:24
Ten wiersz przeczytano 182 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
dziękuję Wam; szczególnie jednak
Stasiowi, który b. konsekwentnie
stara się (otwarcie!) analizować
nasze poematy; kłaniam się nisko
samotność okropna
krąży od okna do okna...
Wiersz wydaje się opowiadać o podróży, zarówno
fizycznej, jak i metaforycznej. Porusza tematy takie
jak zmiana, czas, miłość i tajemnica życia, ukazując
je poprzez obrazy związane z naturą i codziennością.
(+)