Wolność emeryta
Żyję sobie, jak zechcę. Nic nie muszę
teraz.
Mogę iść do teatru, mogę spać, lub
czytać,
Nie gonią mnie terminy, bo rzuciłem
kierat.
Otwiera się przede mną wolność emeryta.
Co pragnę – mogę robić. Wszystko
dozwolone.
Całe życie męczony – nareszcie mam
spokój.
„Prądem rzek obojętnych niesion w ujścia
stronę”
Nie martwię się, że ujście już w zasięgu
wzroku.
Komentarze (18)
Ten odcinek to już spokojny bieg rzeki, można chłonąć
i podziwiać piękno natury,
z ogromnym podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Ciepły, dobry wiersz.
Mnie wzruszył do łez...
Pozdrawiam serdecznie Michale
i świątecznie:))
No tak, emeryt już nic nie musi nie potrzebuje, jeno
trzeba się z matmy deczko podciągnąć, by lepiej
przeliczać co i na co styknie. Z medycyny poduczyć, by
łagodzić swoje dolegliwości, bo miesięczne terminy u
leczących są jak rosyjska ruletka. Z psychologii też
wiedza się przydaje, by sfrustrowanym dzieciom pomóc
przetrwać lęki depresyjne.
Ot, wesołe jest życie staruszków...
Pozdrawiam z uśmieszkiem staruszki..
masz rację, już nic nie musimy jeno odejść
Czy piszesz o dzieciach (Pobudka),
czy o emerytach
nic w wierszach nie zgrzyta
swietnie je sie czyta. :)
Bardzo dobry wiersz.:)
Refleksyjny...
Pozdrawiam, Michał.:)
Nie wiem czego sobie i Tobie życzyć na tą okoliczność,
Czy dwieście lat, czy też jak najszybszego spokoju.
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Warto pogodzić się z losem i cieszyć się tym, co życie
nam daje - w każdej jego odsłonie.
Skoro zalety emeryckiego życia zajęły tylko dwie
strofy, to może jednak nie ma ich tak wiele?
Pozdrawiam :):)
Dodam, że wiersz świetny po całości, w dodatku nie za
długi, a wszystko w nim jest.
Wielu spracowanych ludzi o tej wolności marzy, a Ty ją
już masz. Co do ujścia, przeszedłem przed kilka
wypadków i byłem bardzo jego blisko, po raz pierwsze w
wieku 20 lat, więc wiem z autopsji, że może zdarzyć
się w każdym wieku. Pozdrawiam.
a po co do teatru?
jeszcze trzeba bilet przecież kupić a potem nocą
wracać do domu
Ja nie patrzę w stronę ujścia, ale marzy mi się już
emerytura, miałabym więcej czasu na malowanie :)
Pozdrawiam Michale :)
Ja czekam na ten spokój, za ujściem.
ja jeszcze spokoju nie mam, ale to mój wybór, bo
kocham wnuczęta i fajnie czuć się potrzebną.
Fajne.
Ale. Jeszcze się nie śpiesz proszę.
Jeszcze nie.