WPUŚCIĆ W MALINY
Kobiety lubią "wpuścić" w maliny
tak brzmi potoczna maksyma
nieważne, jakie tego przyczyny
i czy mężczyzna "sprawdzian" wytrzyma?
Pytanie czemu mądrość ludowa
do malin mnogości zmierza,
smakosz - obcując z taką wielością
rozsądkowi się sprzeniewierza.
Mężczyzna bowiem chciałby "malinkę"
skubnąć, zerwać, smakować,
aby z umiarem i w pojedynkę
w chruśniaku móc skonsumować.
Może w tym chodzi o coś innego
jakaś przemyślna pań prowokacja
bo przecież aby napić się soczku
niepotrzebna malin plantacja.
Komentarze (6)
Zdzisławie u ciebie jak zawsze z humorem, z wdziękiem
i polotem, Twoje satyry z każdym rokiem lepsze jak
wino, może malinowe ?
Swietna zgrabna satyra na kobiety.
lubię maliny - ale coś w tym jest to znacznie więcej
jak satyra.
Powiedzonka przyczyny, zna wpuszczony w maliny!
Pozdrawiam!
Fajna satyra.Ale nie ma nic przyjemniejszego jak
zbieranie i konsumowanie malin.To rozkosz dla
podniebienia.Już niedługo będziemy je smakować!
A ja chętnie zapuściłabym się w maliny.Pozdrawiam:)